Często w cichym kącie siadam
wieś wspominam, szumny las.
Nie śpię, nie śnię, opowiadam,
wspomnień mych nie zatarł czas.
Dziś wspominam dom rodzinny,
jak nam dobrze było w nim.
Mamę, Tatę z lat dziecinnych,
z lat beztroskich, pięknych chwil.
Oni o nas się troszczyli,
dali miłość, swoją krew.
Nim do łóżka położyli,
były bajki, cichy śpiew.
Mama bajki opowiada,
jak maluje szyby mróz....
Jak kocurek od sąsiada
w swoim pyszczyku,
myszkę niósł.
Tatko dbał o swą gromadkę,
w noc siarczystą, gdy był mróz.
Palił w piecach, było ciepło,
w zimie nas na saniach wiózł.
Zaprzęgnione w kare konie,
w saniach dzieci, śmiech i wrzask,
dżwięk dzwoneczków w dali tonie,
jechaliśmy drogą w las.
A Mateczka przy kądzieli,
przędła cienką, owczą nić.
Swetry, czapki nam robiła,
byśmy mogli na mróz wyjść.
Pozostały mi wspomnienia,
zniknął już rodzinny dom.
Już Rodziców przy mnie nie ma,
Oni w Niebie, w ciszy śpią.
Może tam są kare konie,
może jest siarczysty mróz.
Ma tęsknota we łzach tonie,
kocham Was na zawsze już.
Kochanym Rodzicom - Ula
dn.27.02.2015r.
autor - Jadwiga Urszula Szczęśniak
(obrazek z internetu)
Witam Uleńko :). Cieszę się,że zdrowie pozwoliło Ci wrócić do nas.
OdpowiedzUsuńCudowne wspomnienia. Piękny refleksyjny wiersz :)
Spokojnej nocy:)
Witam Cię Aniu.
OdpowiedzUsuńPomimo, że jeszcze leżę i cierpię,
to jednak staram się wrócić do normalności.
Miłego wieczoru i spokojnej nocki :-)
Ula, przede wszystkim życzę Ci dużo zdrówka! :)
OdpowiedzUsuńPamięć o kochanych osobach już zawsze zostanie w naszych duszach....
ULKO CIESZĘ SIĘ, ŻE JESTEŚ Z NAMI. Też się przeziębiłam, ale myślę że za dwa trzy dni będzie wszystko dobrze, czego i Tobie życzę z całego serca. Brakowało mi Twoich lirycznych, ciepłych wierszy, które potrafią obudzić gdzieś z dna pamięci, wspomnienia najpiękniejsze, ciepłe. Pozwalają nam one być pogodnymi przez wszystkie trudne dni. Szczęśliwi, którzy mogą do nich wracać. Pewna jestem, że Ty należysz do takich ludzi. To jak piszesz jest na to dowodem. Strofy i wersy płyną z głębi Twojego serca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Ulko:)
Miło się czytało Twoje wspomnienia wierszem. :)
OdpowiedzUsuńTak to prawda.
OdpowiedzUsuńNikt nam tych wspomnień nie odbierze, one są w nas.
Miłego dnia :-)
Cieszę się Elu,
OdpowiedzUsuńże tak mnie postrzegasz.
A ja piszę tak jak umiem, jak potrafię, jak mi serce podpowiada, jak mi w duszy gra.
Miłego dnia i zdrówka życzę :-)
Cieszę się Teresko,
OdpowiedzUsuńże mnie odwiedzasz i czytasz.
To dla mnie ważne.
Miłego Dnia :-)
Witaj Uleńko! ja nie wiedziałam, ze chorowałaś....też czasem jestem, czasem mnie nie ma i po 3 tygodnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię gorąco i cieszę, że wróciłaś ze swoimi pięknymi wierszami.
Ach te wspomnienia. Jedne dobre, drugie przykre... Mamy jednak jeszcze szansę zobaczyć ponownie swoich krewnych, którzy nas opuścili....
OdpowiedzUsuńWiesz Uleczko, piękne masz wspomnienia i jestem pewna, że nie jedna osoba pozazdrościłaby takich RODZICÓW. To są takie wartości, o których często pisałam na Tolunie. W obecnych czasach piękne relacje miedzy rodzicami a dziećmi trzeba traktować jak towar deficytowy. Wiem, że TY kierujesz się sercem i z serca wypływają te szczere i piękne słowa. Przypominasz mi swoją twórczością Halinę Poświatowską, piszącą bez nadęcia wielkiego poety- co w sercu, to na papierze.
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciepłe słowa i porównanie mnie do świetnej poetki.
OdpowiedzUsuńAle ja jestem tylko ot tak sobie piszącą osobą.
Co mi w duszy gra staram się przelewać na papier.
Ależ Uleczko, tak pięknie i zgrabnie bawisz się słowem. Tak pięknie opisujesz emocje związane z tym, co w duszy gra. Twoje poematy trafiają na mój podatny grunt, bo we mnie więcej jest działania sercem niż rozumem. Kiedyś nie bardzo rozumiałam, co poeta miał na myśli. Może brakowało mi cierpliwości by czytać miedzy wierszami. W tej chwili kocham poezje, i Twoją również.
OdpowiedzUsuńUleczko, dużo zdrowia i proszę pisz, pisz, pisz …