Dzisiaj nie będzie lotu samolotem,
to jeden z wielu marzeń, mych snów.
Nie będę w marszu szła na piechotę,
patrzę na Ciebie i brak mi tchu.
Jakaż po wojnie Warszawo byłaś,
gdy wróg Cię zniszczył, nie miałaś sił,
lecz się podniosłaś, ból zwyciężyłaś,
jakiż okrutny on wtedy był.
Wróg sponiewierał, przebił Ci serce,
zniszczył nam domy, aż po sam próg.
Przez wiele lat kraj w poniewierce,
nasz Naród niszczył, jak on tak mógł?!
Dzisiaj Warszawo co dzień piękniejesz,
bywasz w salonach, ogląda Cię świat.
I nasza Polska świeżością wieje
i z sąsiadami jest "za pan brat"!
Dziś my jesteśmy "Sercem Europy",
nas wróg nie zniszczył - zabrakło sił.
Kiedyś obozy, wielkie okopy,
wojny, niewole, tak Polak żył!
Dziś nie jesteśmy już "biała plamą",
dzisiaj inaczej postrzega nas świat.
I Polska nie jest już tą poddaną,
którą miał w rękach nasz
"wschodni brat".
Teraz na świecie znów niepokoje,
wojny, aneksje i nie śpi wróg.
A ja o kraj swój, znów dziś się boję,
ich nie rozumiem - jak on tak mógł?
Może to zaraz lub za lat kilka,
jutro niepewne, już nie śpi wróg.
Już świat się boi "wschodniego wilka",
jak o tym myślę to brak mi słów!
O, moja Polsko, moja Ojczyzno,
przez wszystkie wieki niszczył Cię wróg.
Tyś krwią zbrukana, Tyś z wielką blizną,
z sercem przebitym - jak wróg tak mógł?
dn.29.11.2014r.
autor - Jadwiga Urszula Szczęśniak
(zdjecie z internetu)
c.d.
My już byliśmy "Sercem Europy",
teraz to serce Polaków sen.
Nam nie potrzebne żadne okopy,
dziś niespodzianką jest każdy dzień.
Dziś dla nich wrogiem są "białe róże",
i Konstytucja to także wróg.
Dziś ci na górze i ci w purpurze,
kto dziś nie z nimi to dla nich wróg.
O moja Polsko, Polsko kochana,
Tyś krwią zbrukana przez wiele lat.
Tyś dziś jest nasza Matka kochana,
dzisiaj wrogami jest siostra, brat.
Cóż, że jesteśmy "Sercem Europy",
chcę by się spełnił Polaków sen.
Nam nie potrzebny wróg i okopy,
większość z nas czeka na lepszy dzień.
dn.27.12. 2018r.
autor-Jadwiga Urszula Szczęsniak
Piękny wiersz, pełen emocji i prawdy. A ten "wschodni wilk" rzeczywiście nadal niebezpieczny jest. Nie patrzy na nic, idzie naprzód ze swymi łapami, rozdrapuje, rani. Ile pozostawi krwi?
OdpowiedzUsuńSpokojnego dnia :)
Tak Aniu,
OdpowiedzUsuńsa w moim wierszu emocje,
ale mamy dzisiaj taki dzień,
dzień szczególny....
Miłego Dnia :-)
Oczy mi się zaszkliły.Oj, jak ja podziwiam ludzi, którzy nie dali zabić stolicy i choć mieszkam bardzo daleko od Warszawy i byłam tam tylko raz, to noszę ją w sercu :
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Piękny wiersz i tak dzisiaj na czasie, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj obejrzałam kilka migawek o drugiej wojnie światowej w telewizji. Pokazywali, jak Amerykanie zniszczyli Tokio napalmem. Miasto spalone miejscami doszczętnie oczywiście ludzie też. Nie potrafię nikogo usprawiedliwić, kto niszczy ludzkość. Nikt nie ma takiego prawa. Przeklinamy "wschodniego brata", bo jego okupacja dotyczyła Polski. Ulko, nasz "nowy brat" też nie jest bez winy i wznieca do dziś wojny, tam gdzie ma interes ekonomiczny. Morduje miliony istnień, w imię......... no właśnie. Wiersz wzruszający. Aż nie do pomyślenia, że z ruin zbudowaliśmy piękną stolicę, w niedługim czasie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWiem Elu,
OdpowiedzUsuńznam historię i wiem co zrobili Amerykanie w Tokio.
Ale ja opisywałm o naszym wrogu, co z nami zrobił...
A jakim będzie sojusznikiem nasz "nowy brat" to już pomalutku się przekonujemy....
Spokojnego wieczoru i kolorowych snów :-)
Wiersz napisałam na tę okazję...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :-)
Powinniśmy My Polacy być szczęśliwi ze swojego kraju, swojej stolicy, którą się podniosła z ruin.
OdpowiedzUsuńJest teraz zauważana w Świecie.
Pozdrawiam :-)