Co to - słyszę hau hau hau.
Drzwi otwieram prezent mam.
Czy to jeszcze mi się śni?
On jest żywy - wierzcie mi.
Jak na imię jemu dam?
Jaki śliczny - mówię Wam.
Jest maleńki jak kruszynka,
to jest chłopczyk,
nie dziewczynka.
Wiem: na imię dam mu Sam,
czy podoba sie on Wam?
Kinga już nie była sama,
miała w domu pieska Sama.
dn.24.06.2015r.
autor-Jadwiga Urszula Szczęśniak
(obrazek - gifyagusi.pl)
Z takiego prezentu ucieszy się chyba każde dziecko. Więc myślę, że i Kinga była szczęśliwa.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Uleńko :)
Słodki wierszyk, z pieska każdy dzieciaczek byłby szczęśliwy:)
OdpowiedzUsuńByleby tylko rodzice Kingi
OdpowiedzUsuńNie wyrzucili tej to kruszynki
Bo ludziom szybko się nudzą psiaki
I wtedy biedne z nich są zwierzaki :(
Schroniska wnet pękną już w szwach
To wszystko przykre jest, ach, ach!
Mam nadzieję, że ten piesek nie doczeka złego losu :)
Też mam taką nadzieję,
OdpowiedzUsuńże będzie szczęśliwa.
Miłego dnia Aniu :-)
To żywa maskotka,
OdpowiedzUsuńo którą trzeba dbać.
Miłego dnia :-)
Piesek to wierny przyjaciel,
OdpowiedzUsuńo którego Kinga będzie dbała.
Miłego dnia :-)
To nie maskotka, a wymagający, ale wierny towarzysz życia...
OdpowiedzUsuńOby się nie znudził :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dzieci w ten sposób uczą się dbania o swojego pupila.
OdpowiedzUsuńRadość będzie duża. Pozdrawiam serdecznie.
Dzieci bardzo opiekują się swoimi zwierzątkami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Uroczy wierszyk. Podbił moje serce :)
OdpowiedzUsuń