STARY DOMEK, BABCIA I DZIADEK

Stary domek kryty strzechą,
obok domku stary sad.
Babcia z dziadkiem
w nim mieszkała,
w domku tym panował ład.


W starym sadzie uli kilka,
dziadek w lecie zbierał miód.
A w kurniku kurek kilka,
było mleczko, jajka, miód.

Wiosną drzewa zakwitały,
jak cudownie pachniał sad.
Cieszył się króliczek mały,
który w sadzie trawkę jadł.

Czasem bieda zaglądała,
bo nie mieli za co żyć.
Koza Zyta ratowała,
mogli mleczko kozie pić.

Babcia kózkę wydoiła,
niosła mleczka pełen dzban.
Jeszcze nalać nie zdążyła,
przy miseczce kotek stał.

A, gdy wypił kozie mleczko,
i miseczce było lżej.
Miauczał Mruczek nad miseczką,
jakby mówił: jeszcze wlej...

Sprawiedliwie podzieliłam,
byśmy mogli wszyscy żyć.

Pajdę chleba ukroiła,
dziadek mleczko lubił pić.

Na ławeczkę swą siadali,
siadał przy nich Mruczek-kot.
Swego Mruczka podziwiali,
jak wdrapywał się na płot.

Dziadek miał swego konika,
nie takiego co mu rżał.
Kosił trawkę, konik fikał,
na skrzypeczkach pięknie grał.

Mieli łączkę  tuż nad rzeką,
mieli swój szczęśliwy świat.
Babcia życiem się cieszyła,
dziadek z życia też był rad.

Znalezione obrazy dla zapytania dom kryty strzechą

Żyli długo i szczęśliwie,
nie czekali już na cud.
Kózka mleczko im dawała,
pszczółki im dawały miód.

dn.03.07.2015r.
autor-Jadwiga Urszula Szczęśniak
(obrazek z Internetu)

14 komentarzy:

  1. Witaj Uleńko. Jakże się cieszę, że jesteś.
    Takie cudowne życie było dawniej na wsi. Gospodarz był samowystarczalny. Jakie to były wspaniałości. i jakie zdrowe :)

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Uleczko! Dobrze, e wróciłaś a wrazz Tobą p[iękne opowieści. Pozdrawim

    OdpowiedzUsuń
  3. Sielskie życie opisałaś. Witaj po przerwie . pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Aneczko!

    Tak to było.
    Chociaż biednie ale zdrowo.

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Janeczko!

    Stęskniłam się już za Wami.

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj!

    To były czasy...

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj Ulko. Wiersz przeniósł mnie na wieś, do domu rodziców, a może nawet do dziadkowej posiadłości w górach. Kozy nie było, ale krowy, miód i inne pyszności z własnego sadu i pola tak. Sielskie życie, z rozrzewnieniem wspominam.
    Pozdrawiam serdecznie Ulko:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak, zdecydowanie w czasach, pełnych zmian, niepokoju, zamętu; wiecznej pogoni za dobrami materialnymi – ludzie zagubili swój sens istnienia. Nie cieszy ich proste życie. Nie wiedzieć czemu gonią tego „króliczka”, ale wiecznie czegoś materialnego będzie im brakowało.

    Nie mówię, że kiedyś życie było łatwe- NIE, ale ludzie mieli czytelną hierarchię wartości.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakże się Uleczko cieszę, że wróciłaś i radosnym wierszem nas przywitałaś. Życie staruszków jednak może być wesołe i takie swojskie.

    Całuski przesyłam

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj Ulu! Fajnie, że już jesteś.
    ! Wierszyk sympatyczny i przypominający moje życie na wsi. Miłej niedzieli Ulu. :) .

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj JaGo!

    Ja również się cieszę, że zaglądasz do mnie
    i o mnie nie zapomniałaś.

    Pozdrawiam i uściski ślę :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję Teresko za miłą wizytę.

    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Masz rację Ineczko.
    Kiedyś żyć było bardzo ciężko,
    ale żyło się inaczej, bardziej spokojniej.
    Teraz w dobie techniki, rozwiniętego przemysłu,
    pełnej demokracji hmm...jest na pewno inaczej.
    Żyć może i lżej, ale cóż to za życie.
    To jest ciągła pogoń za pieniądzem, za tym aby pokazać na co mnie stać, a na co nie stać innych.
    Teraz w życiu liczą się inne wartości.
    A szkoda, bo życie ucieka.

    Miłego dnia Ineczko :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Masz rację Elżbietko, to było życie naszych dziadków.
    Bo pokolenie naszych rodziców miało już trochę lżej.
    Ale to było sielskie życie, chociaż im nie było lekko.

    Miłego dnia :-)

    OdpowiedzUsuń