ZŁOTA POLSKA JESIEŃ W PUSZCZY
Złota polska jesień,
sypie liśćmi wrzesień.
I rozbiera drzewa,
gwiżdże, świszcze, śpiewa.
Już spadają szyszki,
już październik bliski.
Ale leśne drwale,
nie widzą jej wcale.
W Dolinie Rospudy,
zasnął lisek rudy.
Tam się nikt nie boi,
nie zbraknie "pokoi"
Lecz inaczej w Puszczy,
tam jest głośno, huczy.
Tam już miejsca nie ma,
dla sarny, jelenia.
Dziupli dla dzięcioła,
on gdzieś stuka, woła.
Budował ją w trudzie,
zniszczyli źli ludzie.
Pod lasem koczują,
zimy wypatrują.
Widzą jak las znika,
tylko przez kornika.
Opadają liście,
wciąż wywożą drzewa.
Wysoko na drzewach,
żaden ptak nie śpiewa.
My leśne zwierzęta,
kto o nas pamięta?
My duzi i mali,
jesteśmy wytrwali.
Puszcza dla nas domem,
puszcza dla nas rajem.
A kto nas odwiedzi,
na zawsze zostaje.
Tylko ekolodzy
nie są dla nas srodzy.
My na nich liczymy,
ich się nie boimy.
Na polanie zimno,
chłodne wiatry wieją.
Jej nie opuścimy,
czekamy z nadzieją.
autor-Jadwiga Urszula Szczęśniak
dn.01.10.2017r.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie tylko ładny wierszyk, ale i dający do myślenia. A zarazem apel!
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Urokliwy wierszyk a zarazem apel. Szkoda tylko, że nie każdy to rozumie.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
PS.
A jak tam Twoje malowanie?
A ja JaGo myślę, że rozumie, tylko.....
OdpowiedzUsuńMalowaniu całkowicie się oddałam
i dlatego tu coraz rzadziej goszczę.
Pozdrawiam Cię JaGo bardzo serdecznie :-)
Też rozpaczam nad Puszczą! :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To są nieodwracalne straty.....aż serce boli i płakać się chce :-(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Jak zwykle cudowny wiersz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
I mnie puszczy szkoda. Szkoda gadać...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
To jest straszne.
OdpowiedzUsuńŻałujemy,
ale nic nie poradzimy...
Pozdrawiam.
Ależ ja Cię kochana bardzo dobrze rozumiem. Ja też teraz na święta robię różne rękodzieła i dlatego zrobiłam przerwę na blogu. Trzeba robić to co się lubi i już!
OdpowiedzUsuńSerdeczności.