Były piękne lata, były wielkie plany,
nagle Go zabrałeś Boże mój kochany.
W te Wielkie Przestworza, w te Cudne Niebiosa
prowadził Cię Jezusek i Mateczka Bosa.
I nastała cisza i dech Ci zabrało,
dusza uleciała, a zostało ciało.
Ciało wycieńczone tak straszną chorobą
i tak odmienione, jakbyś nie był sobą...
Ty prosto do Nieba mgiełką odchodziłeś,
dom pozostał pusty, nas osierociłeś.
Ty osierociłeś i córkę i syna,
Oni Cię kochają i będą wspominać....
Kochanemu Mężowi - Ula
29.09.2008r.
autor - Jadwiga Urszula Szczęśniak
(obrazek z internetu)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz