Wiecie ta SABB-a, ta limuzyna,
to piękne autko drugiego syna,
który nią jeździł i podróżował,
siedział w niej obok i nią kierował.
O niej to nie raz też głośno było,
gdy prezesowi się gdzieś śpieszyło.
Wydawał rozkaz – kierowca gazu!
i już na miejscu byli od razu.
A ja myślałam, że On się boi,
lecz za prezesem rajdowiec stoi.
Niech tam pojedzie, tam się wykaże,
może to będzie cel jego marzeń.
Niech mu pozwolą bez prawa jazdy,
niech go dopuszczą teraz do Mazdy.
Niech teraz fotel prezesa zmieni
i tak jak Małysz na rajd zamieni.
Tam teraz prezes niech się wyżyje,
i niech szampana prezes wypije.
Tam niech zobaczy jaka jest jazda,
Po co mu SAABA, teraz jest Mazda!
Nowy nabywca jest właścicielem,
w SABB-ie odnalazł przedmiotów wiele.
była komórka z sms-ami,
wiadomościami i numerami.
To sam pan skarbnik wystawił auto,
i go nie przejrzał i sprzedał z kartą.
Nowy właściciel, wszedł okiem zmierzył,
nawet prezesa krawat namierzył.
Wszystkie te rzeczy znalazł od razu,
nawet chusteczki do demakijażu.
Teraz z dnia na dzień jej rośnie cena,
nowy właściciel ręce zaciera.
Dzisiaj się dziwią niejedne główki
kto do prezesa strzelał z wiatrówki?
Czy już w tym wszystkim nie ma przesady,
czy tam naprawdę są jakieś ślady?
Chcesz dziś ją kupić? – kupuj i basta!
teraz z dnia na dzień jej cena wzrasta!
Nim się pobawisz chociaż troszeczkę,
dostaniesz krawat i komóreczkę!
Kupuj ją teraz i nie bądź głupi,
bo już za chwilę ktoś inny kupi.
Może coś znajdziesz, otworzysz oczy,
znów SABB-y cena w górę podskoczy!!!
O jej, nie teraz, nie wszyscy na raz,
znów można kupić SABB-ę od zaraz.
Ta limuzyna wciąż idzie w górę,
a to za sprawą karty z komórek!!!
Dn.07.01.2012r.
autor - Jadwiga Urszula Szczęsniak
(zdjęcie z internetu)
tutaj mogę sobie wreszcie pozwolić, na krytkę, nie nie Ciebie kochanie,tylko ludzi, którzy czytają nie rozumiejąc, patrzą nie widząc.Trochę z Inką na ten temat popisałyśmy sobie u Ciebie.Ulcia,ja znowu powtórzenie zrobię,masz niesamowity wprost dar postrzegania rzeczy ważnych.Szkoda tylko, że nasi tolunowi znajomi albo nie czytają tego dokładnie ( tak twierdzi Inka), albo nie rozumieją słowa pisanego, pisanego wierszem.I ja się zgadzam z Inką, że do czytania i rozumienia poezji trzeba, powiem elegancko, dorosnąć
OdpowiedzUsuńDziękuję Marzenko za to, że mnie czytasz. Widziałam Wasze wpisy w moim temacie na Tolunie. Dziękuję Tobie i Ineczce za to, że je rozumiecie, że potraficie z wielka dokładnością odczytywać moje myśli, mój czasami jakże zawiły przekaz. To wielka sztuka, bo zrozumieć przekaz autora to tak jak Inka mówi, trzeba je czytać ze zrozumieniem. Trzeba poświecić troszeczkę swojego czasu, a wiele osób tego nie robi, bo się spieszy, bo nie potrafi inaczej, bo nie lubi. Ale cieszę się, że Was Dziewczyny mam i kilka jeszcze tolunowych osób, którzy mnie czytają i to dla Was warto tam być. Ściskam Cię Marzenko i raz jeszcze dziękuję.
OdpowiedzUsuń