Chcesz dziś się pośmiać jak nigdy w świecie?
szukaj Natanka gdzieś w internecie!
Tam u Natanka wciąż coś się dzieje,
od niego nudą wcale nie wieje.
Warto posłuchać jego języka
i jego "jazdy bez przerywnika".
Są też ciekawe Natanka hity,
tylko wystrzelić je z satelity!
Sam on do Nieba telefonuje,
wszystkie papiery tam podpisuje.
On tam przy Bogu ma swego ducha,
dzwoni do niego i Boga słucha.
I swój światłowód ma wciąż otwarty,
gorąca linia to nie są żarty!
Po co komedie i kabarety,
po co nam żarty, inne podniety.
Bo u Natanka może są czarty,
nasz ksiądz Natanek dalej uparty.
Choć go masonem Dziwisz nazywa,
on wciąż nie słucha i nie przeżywa.
To co Natanek zrobił z kościoła,
jego postawa o pomstę woła!
Dalej w pustelni msze swe odprawia,
tam swoich wiernych słowem zabawia.
Choć został w prawach już zawieszony
wciąż za nim idą wiernych "ogony".
Pod jego bramę auta stawiają,
razem z Natankiem mszę odprawiają.
Są rejestracje z Gdańska, z Poznania,
tam jego wierny sam za nim gania.
I przyjeżdżają też z zagranicy,
nikogo nie ma z ich okolicy.
Chociaż się kościół jego wypiera,
ma swych wyznawców, nadal ich zbiera.
I go suspensa też nie przeraża,
on jest prorokiem swego ołtarza...
O wsi Grzechyni wszyscy gadają,
z księdzem Natankiem rady nie dają.
Na Boże Ciało sekta zjechała
i peleryny czerwone miała,
ponad sto osób chyba przybyło,
a od czerwieni aż się roiło.
Niech on się więcej z Bogiem nie łączy,
niech światłowody mu ktoś rozłączy,
niech już nie dzwoni do Pana Boga,
księże Natanku - nie tędy droga!
Niechaj telefon mu ktoś odbierze,
niech się nawróci, zmawia pacierze!
Może znów łączność z Bogiem dostanie,
niech Boga prosi o zmiłowanie!
Niech znów na nowo kazania głosi,
niech telefonu z sobą nie nosi.
Bo jak telefon z piekła dostanie,
znów będzie śmieszne jego kazanie.
Mógł tylko z piekła mieć telefony,
teraz tam diabeł siedzi wkurzony
i na telefon od niego czeka,
księże Natanku nie dzwoń - uciekaj!
Znów swoje ręce do Boga składaj
i nigdy z diabłem się już nie zadaj!
Wcale nie jestem Natanka fanka,
ale mi szkoda księdza Natanka!
dn.08.09.2011r.
autor - Jadwiga Urszula Szczęśniak
Ps - 31.08.2013r.
Jam tam dwa lata nie zaglądała,
zaraz opiszę com przeczytała...
Kiedyś kaplica aż w szwach pękała,
teraz się wiernych garstka ostała.
Wierni się chyba już przestraszyli,
że w mszach Natanka uczestniczyli.
Kardynał Dziwisz pisał poważnie,
że rozgrzeszenia są tam nieważne,
że msze z Natankiem są świętokradzkie
i zrozumieli kto tu miał rację.
Grupa w czerwonych płaszczach "stopniała",
jedna osoba tylko została.
Podobno byli na Jasnej Górze,
lecz tylko jeden człowiek w "purpurze".
Wiernych "ogony" już się urwały,
z "pelerynami" gdzieś odleciały.
Nadal Natanek mówi o diable
- w domowych kapciach wchodzi mu nagle...
i że ma ogon i ma kopyta,
już nie napiszę - koniec i kwita!
Ja się tak boję jak o nim piszę,
że mi kopytem zniszczy klawisze!...
dn. 31.08.2013r.
autor - Jadwiga Urszula Szczęśniak
(obrazki z internetu)
A co sądzisz o tym?
OdpowiedzUsuńhttp://wiadomosci.onet.pl/religia/ksiadz-wersja-2-0/9cl2y ?
Pośmiałam się - czasem już tylko śmiech pozostaje;)
Pozdrawiam!
Masz rację - tylko śmiech nam pozostaje.
OdpowiedzUsuńA link - no cóż to nie jest nic innego jak promowanie katolicyzmu.
Jestem katoliczką, chodzę do kościoła i młodzieży w kościele "jak na lekarstwo".
Myślę, że kościół nie ma innego wyjścia, musi coś wymyślić,
by zachęcić młodych do uczestniczenia w kościele.
Bo, gdy wymrze starsze pokolenie, kościoły będą puste.
Ale uważam, że sami są sobie winni swoim postępowaniem, pazernością,
życiem ponad stan ect.....
Spokojnej nocki:)
Ula
Dla mnie to chyba jednak przesada już... Z tymi dyskotekami i w ogóle...
OdpowiedzUsuńAle prawda, że ludzi młodych w Kościołach coraz mniej. Pamiętam jak byłam mała i wychodziłam z tatą na mszę 30 minut wcześniej (Kościół mamy pod nosem), żeby zająć miejsce i wcale nie było to takie łatwe. Dziś możesz wejść minutę przed mszą i miejsc będzie od groma;/
Ten ksiądz jest młody i to też mu pasuje, sam się jeszcze nie wyszumiał,
OdpowiedzUsuńa młodzież na pewno go przygarnie.
Ale czy pójdą tak za nim jak owieczki?...pewnie nie.
Księża sami popełniali mnóstwo błędów i teraz i w przeszłości.
Sama kiedyś, gdy byłam młoda byłam świadkiem czegoś takiego między księżmi,
że mi się w głowie nie mieściło jako młodej dziewczynie.
Kiedyś nie było takich środków przekazów jak teraz, nie były tak nagłaśniane ich wybryki, no i były inne czasy.
To mnie na jakiś czas odsunęło od kościoła.
Byłoby niezłe opowiadanie...
Miłej Niedzieli:)
Ula