Miłość



O miłości można by wiele
to rodzina, brat, przyjaciele,
to twa żona, twój mąż
i twe dziecię,
twój Najwiekszy Skarb
na tym świecie.

Miłość bywa dziecinna, niewinna,
bywa również ojcowska, matczyna.
oni pierwsi nam miłość swą dają,
oni pierwsi, miłują, kochają.

Ta prawdziwa jest uskrzydlona,
jest goraca, namiętna, szalona.
Tej miłości nic już nie skruszy,
jej uczucia nikt nie naruszy.

A cudowna miłość jest pierwsza,
o niej piszą poeci w swych wierszach.
Tej miłości nikt nie zapomina,
była pierwsza i taka jedyna.

No a miłość
młodego podlotka
jest przelotna,
chociaż jest słodka.
On młodziutki,
dopiero jej szuka,
niejednego
serduszka zapuka.

Miłość bywa
także szalona,
przy niej
możesz być
zawiedziona,
ona często
jest krótkotrwała,
była
i gdzieś uleciała...

Niebezpieczna miłość
to taka,
kiedy poznasz
chłopaka - cwaniaka,
gra, że kocha,
Cię co dzień uwodzi,
w twych uczuciach
namiesza
- odchodzi.

No a cóż,
gdy jest niedojrzała,
sama nie wiesz,
czy bedziesz kochała,
czy nie kłamie,
gdy mówi,
że czeka,
czy jest z inną
i do niej ucieka.

A, gdy miłość
zaczyna być chora
to koniecznie
idź do doktora,
gdy poważnie
zaczyna szwankować,
to spróbujmy
swą miłość ratować!

A najlepsza to ta co nie zawodzi,
co nikomu po drodze nie szkodzi,
pokonuje trudności i złości,
jest oznaką największej miłości.

Najpiękniejsza jest miłość dojrzała,
ty na wieki już będziesz kochała,
tej miłości nic nie rozkruszy,
fundamentu jej nikt nie naruszy.

dn.22.10.2014r.
autor - Jadwiga Urszula Szczęśniak
(obrazek z internetu)

6 komentarzy:

  1. By tylko była prawdziwa.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak to prawda,
    miłość musi być
    prawdziwa,
    nieudawana...

    Miłego Dnia :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie rymami opisałaś wszystkie odcienie miłości :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jadwiga Urszula Szczęśniak3 listopada 2014 05:23

    O miłości można by wiele....

    Miłego Dnia :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Uleńko!
    Wiersz jak zwykle piękny.

    Jestem tylko przelotem. Dyżuruję przy Mamie.
    Mam nadzieję, żę Wnuczek jest już w domku.

    Miłego dnia życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak się domyślam Aniu, że jesteś przy Mamie.
    Z moim Aleksandrem nie jest najlepiej.
    Jest w dalszym ciągu w szpitalu (wirusówka) z którą lekarze nie mogą sobie poradzić.
    A on osłabiony i nic nie je. Jest tylko na kroplówkach.
    Wiesz, płakać się chce, jak patrzy się na pracę służby zdrowia.
    Były wolne dni, więc nawet wizyt nie było przy dzieciach...
    Synowa jest przy nim, ale ja jadę każdego dnia na 4-5 godzin,
    aby wyskoczyła do domu...załatwic swoje codzienne sprawy.
    Ty Aniu też się trzymaj.
    Uściski ślę dla Ciebie i Mamy :-)

    OdpowiedzUsuń