Mucha na rehabilitacji

Muchę dzisiaj ktoś przetrącił,
jak w herbacie cukier mącił.
Szybko mucha się spostrzegła
spod łyżeczki zaraz zbiegła.

Tak się w kącie przestraszyła,
że swą nóżkę uszkodziła.
I na plecach mucha leży,
w wyzdrowienie już nie wierzy!

Wokół krewni jej biegają,
i wstać muszce pomagają.
Za skrzydełka ją podnoszą,
by fruwała muszkę proszą.

Na nic prośby i zmartwienia,
mucha leży jak z kamienia.
Nasza krewna musi żyć,
do doktora trzeba iść!

Poleciały do doktora,
mówią:
krewna bardzo chora.
Doktor przyszedł,
muchę zbadał
i do krewnych tak powiada:

żeby mucha wyzdrowiała,
rehabilitacja
by się jej przydała,
dużą piłką musi ćwiczyć,
a wy pomagajcie liczyć.

Uszkodziła nóżkę prawą,
liczcie razem, byle żwawo,
raz i dwa i raz i dwa,
byle szybciej jak się da!

Tak liczyli przez trzy dni,
teraz mucha smacznie śpi.
Nie do wiary?
Na dzień czwarty,
odlaciała,
to nie żarty.

I zabrała swe manatki,
mucha
nie chce już herbatki!

dn.19.10.2014r.
autor - Jadwiga Urzszula Szczęśniak
(obrazek z internetu)

9 komentarzy:

  1. Fantastyczny wiersz. Taki wesoły, po prostu bomba!

    Miłego dnia życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Okazuje się, że można napisać wiersz dosłownie o wszystkim, ale trzeba mieć talent, tak jak TY :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję :-)

    Miłego Dnia :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję :-)

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super! Gratuluję z serca:) Świetny wiersz.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję :-)

    Miłego Dnia :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ulko masz wspaniałe poczucie humoru i talent. Miło czyta się taką poezję.
    Pozdrawiam Elżbieta

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję :-)

    Spokojnej Nocki Elu :-)

    OdpowiedzUsuń