Przewoźniczka - kury na rowerze
Patrzę – oczom swym nie wierzę,
kury wiszą na rowerze.
Wiszą kury, wiszą kaczki,
jak zmieściła te biedaczki?
U nas zbrodnia, wieźć tak kury,
a tam głowę ma do góry.
Czy tam naród taki dziki?
wiezie chyba dwa kurniki!
Na rowerze tyle krzyku,
ratuj ko-ko,
kwa-kwa, kuku-ryku!
Jadą, gubią swoje jajka,
To dopiero „zalewajka”.
Na chodniku jajecznica,
zapełniona kierownica.
Jak też ona to zrobiła,
tyle ptaków zawiesiła?
Tyle bólu im zadała,
wszystkim łapki powiązała.
Sama ma swe nogi dwie,
pedałuje, że he he…
Krzyczą ptaki, nikt nie słyszy,
każdy ptaszek ledwie dyszy.
Ich tam ptasi krzyk nie wzruszy,
na te krzyki wszyscy głusi!
dn.16.06.2015r.
autor-Jadwiga Urszula Szczęśniak
(obrazek z Internetu)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czytając słyszałam niemal ptasi rwetes, świetnie oddane:-)
OdpowiedzUsuńOj, biedaczki!
OdpowiedzUsuńI te kury i te kaczki.
I ja słyszę lament ptasi
koko koko tasi tasi.
Miłego dnia :)
Są kraje i obyczaje, że nikt mandatu im nie daje :)
OdpowiedzUsuńwierszyk przedni ale obrońcy praw zwierząt i sanepid mieliby co robić :)
OdpowiedzUsuńU nas, w naszym kraju to jest nie do pomyślenia.
OdpowiedzUsuńMiłego Dnia :-)
To nie jest normalne.
OdpowiedzUsuńAle widocznie tam tak można.
Miłego Dnia :-)
Widocznie tam wszystko dozwolone.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Jednym słowem samowolka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Niestety, ptaki na rowerze nie wyglądają na takie, które mogą wzniecić bunt.....
OdpowiedzUsuńOne nie są w stanie go wzniecić...
OdpowiedzUsuńWygladają tak, jakby dostały czegoś na uspokojenie...
Pozdrawiam :-)