KOZA NA ROWERZE
Widzieliście jak w plenerze
koza jedzie na rowerze?
Wsiadła śmiało „na barana”,
hmm…na plecy swego pana.
I pod pachy trzyma jego,
jedzie....jak ze swym kolegą.
Z sobą są jak „za pan brat”
tak zwiedzają razem świat.
Jadą w mieście, po chodniku,
koza tam nie robi krzyku.
I nie robi w mieście beee,
mądra koza o tym wie.
Jak przystoi kozie pannie,
w domu kąpie się już w wannie.
Wtedy głośno koza beczy,
gdy jej pan szoruje plecy.
I przy stole koza jada,
koza zna już ich sąsiada.
Sąsiad wszystko o niej wie,
wie co pije i co je.
Wie co jada na śniadanie,
bo nad nimi ma mieszkanie.
Z panem w brydża lubi grać
i nad ranem idzie spać.
Widać facet kozy lubi,
ma przy sobie, jej nie zgubi.
Nie potrzebna jej obroża
i nie stoi już "u woza"!
dn.15.06.2015r.
autor-Jadwiga Urszula Szczęśniak
(obrazek z netu)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jest nawet blog "lubiekozy", wierszyk super, zdjęcie widziałam w Tv i uśmiałam się.
OdpowiedzUsuńKozy są bardzo śmieszne, ale bywają też złośliwe i tylko rozrabiają :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dzięki za przypomnienie kozy. :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, że kozy sa złośliwe.
OdpowiedzUsuńTaki już mają charakterek.
Miłego Dnia :-)
Tak koza to też miłe, ale złośliwe stworzenie.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ślę :-)
Bo koza jest śmieszna, chociaż jest złośliwcem.
OdpowiedzUsuńAle można ją polubić.
Miłego Dnia :-)
jak ten świat zaskakuje :), świetny wiersz i ilustracja, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że ludzie są pomysłowi.
OdpowiedzUsuńMiłego Dnia :-)
Koza na rowerze?
OdpowiedzUsuńUśmiałam się szczerze :)
Dzięki za odrobinę radości :)
Miłego dnia :)
Aniu,
OdpowiedzUsuńtaka odrobina radości jest potrzebna w ciężkich chwilach.
Zapominamy, chociaż na chwileczkę....
Pozdrawiam :-)