Dla "tolunowej" koleżanki Basi


Witaj Basiu! - się przedstawię,
Ty mnie Basiu nie znasz prawie.
 
Ja nie "Wielka", ni malutka,
i nie głośna, ni cichutka.
Ja normalna, nie pyzata,
mam już swoje Basiu lata.

Ja niemłoda, ja już stara,
pomarszczona, w okularach.
Ale rozum u mnie krzepki,
lubię "jazdę bez zaczepki".

Nim się zeźlę długo słucham,
chociaż jestem trochę głucha.
Mnie kochają moje dziatki,
lubią także mnie sąsiadki.

Chodzę pieszo, radia słucham,
wnusiu szepce mi do ucha.
Spać się kładę po północy,
gdy już mam zmęczone oczy.

Często w nocy wiersze piszę,
jestem sama, mam już ciszę.
Raniusieńko znowu wstaję,
piszę wiersze, bajki baję.

Mój mózg ciągle jest zajęty,
ale rześki, nienadęty.
Może kiedyś się zasuszy,
będzie pusty, się wykruszy!

Ale teraz póki żyję,
robi w głowie "kołomyję".
Nic ja na to nie poradzę,
z głowy go nie wyprowadzę.

Ja na niego się nie gniewam
i się z niego nie wyśmiewam.
On jest mój, nie jest nikogo,
chodzi ze mną, moją drogą.

Swą biografię Ci zostawiam
i serdecznie Cię pozdrawiam!

    dn.11.09.2011r.
autor - Jadwiga Urszula Szczęśniak

1 komentarz:

  1. ~Basia Tolunowa koleżanka z humore12 września 2011 23:55

    Uleńko. Witaj. Przedstawiłaś mi się fantastycznie. I znowu się uśmiałam. Kochana pasujemy do siebie jak 2 krople wody. Z tą tylko różnicą, że ja wierszy pisać nie potrafię no i wnuków nie mam. A tak poza tym i wiek i okulary, i rozum krzepki. Hahaha Serdecznie Cię pozdrawiam i dziekuję. Pa

    OdpowiedzUsuń