Otwieram oczy - oj!...mamy czwartek,
ja mam od rana okno otwarte.
Dziś nie najlepiej sama się czuje,
jak mi już przejdzie - poinformuję....
Dziś nie najlepiej sama się czuje,
jak mi już przejdzie - poinformuję....
I jest już późno, jest trochę lepiej,
lecz jestem słaba i wciąż mnie "trzepie".
Lecz wiadomości nie przegapiłam,
zaraz Wam o nich będę mówiła.
W Sejmie ostatnie dziś posiedzenie,
prezes wygłosił swe ostrzeżenie.
On mówił w sposób bardzo zajadły,
że narodziny do zera spadły!
Sam nic nie zrobił prezes wspaniały,
by narodziny nam nie spadały.
Ale ja nadal w prezesa wierzę,
że się do tego jeszcze zabierze.
I jego mowa będzie przejrzysta,
jeszcze z przedszkola prezes skorzysta.
Może zostanie najpierw premierem,
potem rodzinną zrobi karierę.
Nie śmiej się nie śmiej miły człowieku,
bo nasz pan prezes jeszcze "na fleku".
I Napieralski o dzieciach mówił,
mu się nie dziwię on dzieci lubi.
Ja się w tym wszystkim już nie pozbieram,
trzeba zapytać o to premiera.
A potem głośno było na sali,
oni tabliczki swe odkręcali.
I Radziszewska stała na holu,
występowała w kurpiowskim stroju.
I Noc Zielona na Wiejskiej będzie,
będą się szukać po kątach wszędzie,
bo kiedyś przecież wesoło było,
a może teraz już się skończyło.
dn.15.09.2011r.
autor - Jadwiga Urszula Szczęśniak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz