DLA CIEBIE MARZENKO - szykuj glany...




Sznuruj Marzenko te swoje glany,
bo dzień ponury, jakiś zaspany,
wkładaj te buty, szlifuj chodniki,
bo w Jarocinie będą wybryki.

Tam nie ma czasu już na odciski,
a co dzień wyjazd już bardziej bliski,
tam będą tylko świetne klimaty,
dużo młodzieży, pamiętne daty.

Gdy na początku zginiemy w tłumie,
oni pomogą, młodzież zrozumie.
Gdy będzie trzeba "czuby" zrobimy
i razem z nimi się zabawimy.

Tam będzie tylko "przednia" zabawa
i bębą gwizdy i wielkie brawa.
Ja choć już stara też glany kupię
i już nie będę siedzieć w chałupie.

Babci się w życiu też coś należy,
będę szczęśliwa tam wśród młodzieży.
My wszystkie razem zaszalejemy,
się pobawimy i pośmiejemy.

Na Ciebie będzie wnusia czekała,
babcia opowie jak zaszalała...

dn.07.12.2011r.
autor - Jadwiga Urszula Szczęśniak
(obrazek z internetu)

11 komentarzy:

  1. Dawno się tak nie uśmiałam. Z żartu sytuacyjnego, zrobilaś kolejne dzieło literackie. Jesteś genialna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uleńko, jestem i zarazem wzruszona i rozchanan od ucha do ucha, cudo, normalne cudo, wydrukuje sobie i będę wszystkim pokazywaćbardzo, bardzo, bardzo DZIEKUJĘ

    OdpowiedzUsuń
  3. Jadwiga Urszula Szczęśniak7 grudnia 2011 13:05

    Marzenko, śmiechu nigdy dosyć, jeśli to Ci sprawia radość to się cieszę razem z Tobą. Mamy zbyt wiele trosk i zmartwień i tak mało się śmiejemy. Śmiej się kochanie Od ucha do ucha coraz częściej, bo śmiech to zdrowie. Tam to dopiero możemy się pośmiać i zabawić. A teraz możemy rozbudzić swoją wyobraźnię...Ściskam i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jadwiga Urszula Szczęśniak7 grudnia 2011 13:06

    Marzenko, śmiechu nigdy dosyć, jeśli to Ci sprawia radość to się cieszę razem z Tobą. Mamy zbyt wiele trosk i zmartwień i tak mało się śmiejemy. Śmiej się kochanie Od ucha do ucha coraz częściej, bo śmiech to zdrowie. Tam to dopiero możemy się pośmiać i zabawić. A teraz możemy rozbudzić swoją wyobraźnię...Ściskam i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. ~Jadwiga Urszula Szczęśniak7 grudnia 2011 14:00

    No widzisz Ineczko tak jakoś wyszło, ale cieszę się, że moje niewinne żarciki Ciebie rozbawiły. Czasami jest tak nam mało potrzeba, aby się pośmiać. Dość jest w naszym życiu trosk i zmartwień, sama też je mam, ale trochę humoru nam nie zaszkodzi.....Babcie w maseczkach tam się zabawią, a swoje ślady w błocie zostawią.Gdy nas polubią i Ich będziemyswoje maseczki z twarzy zdejmiemy.Nie będą ważne już nasze lata,będziemy razem po polu latać. Wrócimy młodym duchem bogaci,tam odnajdziemy siostry i braci.I znów za roczek tam pojedziemy,już bez maseczek wystartujemy!Pozdrawiam Cię Ineczko serdecznie i samych radości życzę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ulcia, ale i Tobie śmiechu dużo potrzeba, niestety ja wierszy pisać nie umiem,ale może to Ci trochę humor poprawi i chociaż nikły uśmiech na Twą twarz przywoła jak powiem masz niesamowity talentświetnie wychwytujesz wszystko co ważne w życiu publicznymwspaniale doceniasz swoją rodzinę i przyjaciółi jestem dumna, że moge powiedzieć o Tobie Moja Przyjaciółka

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapomniałaś dodać, że Ty swoim wnuczkom też bedziesz miała co opowiadać. Hihihi a te Wasze czuby to w jakich będą kolorach? hihihi

    OdpowiedzUsuń
  8. Jadwiga Urszula Szczęśniak11 grudnia 2011 03:21

    Faktycznie, pisałam o Marzence i jej wnusi, ale przecież mam już dwóch. Dla nich będą również specjalne wiersze, a o tej zabawie nie zapomnę im napisać. Pytasz o "czuby", na pewno będą tak jaskrawe i ciekawe, aby się rzucały w oczy. Jeżeli masz chęć to przyłącz do nas. Zapraszamy! Pozdrawiam milutko.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ależ ja jestem cały czas z Wami moje kochane www.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jadwiga Urszula Szczęśniak12 grudnia 2011 12:09

    Dziękuję Ci Basieńko, za to, że zaglądasz na mój blog, za to, że mnie czytasz... A nas tylko Basieńko cieszy, że jesteś z nami, ja już to czuję od dawna, że tak jest. Pozdrawiam Cię i ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Raczej trudno było by nie być z Wami. Wasze Wspaniałe Trio jest naprawde wspaniałe. Być jedną z Was to zaszczyt i niezła radocha. Buziaki moje kochane.

    OdpowiedzUsuń