Babci i wnuka komputerowa nauka jazdy samochodem - wierszyk z humoremdla starszych dzieci

Czy to w wieczór czy za dnia,
babcia z wnukiem radę da.
Oszukują tatę, mamę,
bo trzymają razem sztamę.

Choć nie mają prawa jazdy,
razem mają próbne jazdy.
Dziś teorię babcia zdała,
może prawko będzie miała.

Sama nie wie jak to poszło,
świetnie wyszło, ją poniosło!
W głębi cicho gra muzyka,
dzisiaj babcia na praktykach.

Na zakazy dziś nie zważa,
jedzie sama jak uważa,
na zakretach szybko gna,
sto piećdziesiąt, że ha ha...

Jej samochód
szybko znika,
ręka boli
od dżojstika.
Na jej twarzy,
uśmiech,
złość,
ale jazdy
nie ma dość...

Dziś na jazdę ma ochotę,
jest oblana cała potem...
ale to ją nie przeraża,
szbciej, szybciej,
gnaj!
powtarza...

Denerwuje
mnie ten głupek,
mnie nie widzi,
walnie w słupek!
Nieeee,
nie on
lecz ja walnęłam,
bo za szybko,
zakręt ścięłam!

Teraz drzewa,
o la Boga,
babcię boli
lewa noga.
hmm...
po prawej
drzewa dwa,
o jak fajnie
pędzę ja!

Co to?
oczom swym
nie wierzę,
dachowałam,
w rowie leżę!
Lecz się szybko
wygrzebałam,
coraz szybciej
będę gnała!!!

Tylko wnuk zdenerwowany
do skarpety "uwiązany"...
Babcia cała zasapana,
nie obchodzi ją zamiana.

Babciu -Ty się opamietaj
i uważaj na zakretach!

Ty skarpetę rób - nie gadaj!
Babci nic nie podpowiadaj!
Coraz więcej babcia wie,
Ty bądź cicho, chcesz czy nie!

Jak dasz babci teraz spokój,
babcia kupi ci samochód.

Choć już idzie druga zima,
wnuczek z babcią sztamę trzyma.
I rodzicom nic nie powie,
bo samochód wciąż ma w głowie!

dn.19.10.2014r.autor - Jadwiga Urszula Szczęśniak
( obrazek z internetu)

9 komentarzy:

  1. No, no! Świetna zamiana. Sprytna babcia.
    Zabawa na sto dwa.
    Babcia zawsze radę da!

    Humor przedni!

    Serdecznie pozdrawiam i miłego Dnia życzę :)
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu,
    fajnie, że jesteś.

    Miłego Dnia :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Babciu Ulu, nie szarżuj tak, bo cię wnusi trąci w bok ha ha

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Staram się nie szarżować....
    nie ma jak to babci wyobraźnia :-)

    Miłego Dnia Elu :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ulko, babcie są nieobliczalne, w sensie pozytywnym oczywiście. Kocham takie osoby otwarte na świat. Przecież tak powinno się żyć do końca. Na bamboszki zawsze przyjdzie czas. Wiek wiele zabiera, ale daje mądrość i odwagę i z tego trzeba korzystać.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cwaniara z babci, zawsze to wiedziałem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. I właśnie staram się być taką babcią, która jak wnuczek prosi, abym z nim zagrała mu nie odmawiam.
    Wnusiu ma teraz siedem lat i już poszedł do szkoły, ale gdy był jeszcze mniejszy to musiałam z nim jeździć na kolanach i bawić się w wyścigi smochodowe, pędzić z nim po torach pociągiem, przechodzić przez tunel, bawiłam się w rycerzy operując mieczem etc...
    Znam już wszystkie zabawy dla chłopców,
    A, że wnusiu nie ma rodzeństwa to traktował mnie jak koleżankę do zabawy.
    Teraz nawet jak gra w komputerze to też mu jestem potrzebna, abym mu dopingowała.
    Jestem przy nim i mu nie odmawiam tej przyjemności, chwalę go i podziwiam.
    Cieszymy się sobą, każdą spędzoną ze sobą chwilą, bo teraz rzadziej do mnie zagląda jak poszedł do szkoły.
    Świetnie się uczy, jest niesamowicie zdolny z matematyki. Jestem szczęśliwą babcią.
    A ja go wychowałam i teraz mi go brakuje.
    I tylko żałuję, że mój drugi wnuk jest tak ode mnie daleko.
    Ale się nachwaliłam co?...
    Już kończę :-)

    Miłego wieczoru i spokojnej nocki życzę :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiesz Romanie,
    bardzo swoje wnuki kocham, a mam ich dwóch.
    A tak w ogóle bardzo kocham dzieci.
    Czasami jestem taką zwariowana babcią, wnuki to czują i mnie wykorzystują do różnych zabaw.
    A ja im nie odmawiam, bo czasami fajnie być dzieckiem w zabawie.
    Oni są szczęśliwi, a ja przy nich również.

    Spokojnej Nocki :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiesz Ulko. Jesteś wspaniałą babcią i na pewno byłaś też taką mamą. Ja babcią nie jestem, ale wiem ile znaczy babcia dla wnuków. Mieszkałam z mamą męża całe życie. Kochała naszą trójkę miłością bezinteresowną i mądrą, a oni z kolei najchętniej na rękach by ją nosili. Nie za to, że dawała im pieniądze, bo nie miała. Miło było na tą wzajemną miłość patrzeć.
    Uwielbiam Cię czytać. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń