Dzień Matki - Dziecięca tęsknota

Przybiegłam do Ciebie mamusiu kochana,
bo chciałam się wszystkim podzielić od rana.
Ten płaszczyk różowy to tatuś mi kupił,
powiedz matuleńko czy się nie wygłupił?


       

Czy ten kapelusik do niego pasuje?
On mi się podoba w nim się dobrze czuję.
A teraz mi powiedz co Ty byś zrobiła,
czy taki byś płaszczyk mi mamuś kupiła?

Dziś te pantofelki na nóżki włożyłam,
też chciałam pokazać - babunia kupiła.
Kochane babunie to wciąż o mnie dbają,
kupują prezenty, książeczki czytają.




A tę sukieneczkę co dzisiaj ubrałam
to ciocia Tereska w prezencie mi dała.
Mój tatuś codziennie obiadki gotuje
lecz jego obiadek inaczej smakuje.

Ja mam wszyściuteńko co jest mi potrzeba,
lecz Ciebie mamusiu w mym życiu już nie ma.
Ja wszystko wszyściutko co mam bym oddała,
za to bym choć raz jeden Cię mamuś ujrzała.

Bym chciała mamusiu Cię zabrać do domu,
zostawić dla siebie, nie oddać nikomu.
Tak bardzo bym chciała potrzymać za rękę,
iść z Tobą do sklepu, kupić Ci sukienkę.

I wszystkim się Tobą pochwalić bym chciała,
kochaną mamusię na zawsze bym miała.
I chociaż miłości nikt dla mnie nie skąpi
Ciebie matuleńko nikt mi nie zastąpi.

Jutro Ci przyniosę w fartuszku promyczek,
w malutkich mych rączkach kwiatuszków koszyczek.
Uzbieram dla Ciebie piękne polne kwiatki,
niezapominajki, chabry i bławatki.

Ja wiem matuleńko, że Ty je lubiłaś,
że Ty je zbierałaś, po łąkach chodziłaś.
Poproszę tatusia by zrobił ławeczkę,
a ja Ci przyniosę małą poduszeczkę.

картинка большого сердца
Tę małą podusię z tatusiem kupiłam
i sama Ci do niej serduszka przyszyłam.
Mamusiu kochana tak bardzo bym chciała,
by na tej podusi Twa główka leżała.

A dziś jeszcze jeden znicz Tobie zapalę
i z łezkami w oczkach z tatusiem oddalę.
I jeszcze Ci kiedyś plecaczek przyniosę,
tatuś mi go kupił, do przedszkola noszę.
Pokażę zeszycik jak pięknie rysuję,
bo Twojej oceny też ja potrzebuję.
I przyjdę z książeczką, wierszyk Ci przeczytam,
czy już umiem czytać?...też Ciebie zapytam.

Wiesz - wczoraj z tatusiem byłam razem w kinie,
był film o chłopczyku co grał na pianinie.
A ja na skrzypeczkach bym uczyć się chciała,
jak przyjdę do Ciebie to będę Ci grała.

Ja Twojej bliskości ciągle potrzebuję,
jak wrócę od Ciebie to się lepiej czuję.
Radości i smutki co dzień Ci przynoszę,
wiele opowiadam, o radę Cię proszę.

Ja chcę byś mamusiu zawsze przy mnie była,
byś mymi ścieżkami przez życie chodziła.
Co dzień wkoło siebie będę Cię szukała,
taką matuleńkę raz jedyny miałam.

I cóż, że mam nadal dobrego tatusia,
ale ciągle szukam gdzie moja mamusia?
Wszystkie koleżanki swe mamusie mają,
jak idą na spacer za rączkę trzymają.

Tatuś mnie wciąż kocha i się ze mną bawi,
wiem, że mnie tatulek nigdy nie zostawi.
Rano kiedy wstaję z tatusiem się witam,
wciąż biegam po domu i o Ciebie pytam.

Wiem, że dzisiaj w nocy mamuś u mnie byłaś,
po główce głaskałaś do serca tuliłaś.
Ja do Ciebie mamuś wciąż się przytulałam,
tak mi było dobrze, cichuteńko łkałam...

Ja będę czekała każdą noc na Ciebie
i będę pytała jak się czujesz w Niebie?
Z Tobą matuleńko Matka z Niebios była,
nas obie głaskała, nas obie tuliła.


Potem Tobie matuś podała swą rękę
i z Tobą odeszła w "niebiańskiej sukience".
Po Tobie mateńko mgiełeczka została,
potem się rozmyła i gdzieś uleciała...


Ja po tej wizycie już wcale nie spałam,
byłam wciąż radosna, wiele rozmyślałam.

A kiedy raniutko oczka otworzyłam,
znów mi było smutno, ja o Tobie śniłam...



Wiem, że już nie wrócisz i już Cię nie będzie,
ale wiem, że ze mną mamuś będziesz wszędzie...

Znalezione obrazy dla zapytania kwiatki  ze zniczem dla matki obrazki

dn.30.10.2009r.
autor - Jadwiga Urszula Szczęśniak
           (obrazek z internetu)

13 komentarzy:

  1. witaj Ulenko,ostatnio myslalam o Tobie.Czytam Twoje piekne smutne slowa..,
    lzy kapia z moich oczu.
    Tobie brakuje bliskich,czas nie leczy Twoich ran.
    cZASAMI bede tutaj zagladala;czytala Twoje slowa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jadwiga Urszula Szczęśniak25 listopada 2013 03:14

    Dziękuję Irenko, że mnie tu znalazłaś.
    Tak moje rany po stracie bliskich zawsze są głębokie
    i trzeba wiele czasu, aby się chociaż troszkę zabliźniły.
    Na T....nie bywam, bo mnie już tam nie ciągnie...szkoda mi zdrowia
    a i na blogu jestem od czasu do czasu.
    Ściskam Cię mocno Irenko i życzę wiele szczęścia i zdrówka życzę.
    Ula

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem jak bolą takie rany i nigdy nie goją się , Dwadzieścia lat temu odeszła moja dwudziestojedno letnia córeczka ale rana pozostała.Miejmy nadzieje a raczej pewność,że PAN BÓG ich bardziej potrzebowal .pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Jadwiga Urszula Szczęśniak2 lutego 2014 22:59

    Mówią: "czas leczy rany", ale są w naszym życiu takie rany, które się nigdy nie zagoją. Bardzo mi przykro z tego powodu, że utraciłaś swoją kochaną Córeczkę. I choć minęło już tyle lat to wiem, że pozostała w matczynym sercu jedna wielka rana, która ciągle krwawi, pozostał wielki ból, żal i smutek.
    Ale i pozostała też nadzieja, że u Pana Boga wszystkim naszym Najbliższym jest tam dobrze.
    Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę tylko samych szczęśliwych chwil.
    Ula

    OdpowiedzUsuń
  5. Nikt nie zastąpi miłości mamy. Smutek, żal, tęsknota po jej odejściu pozostają na zawsze w sercu.Najczulszy tata nie utuli sierocych łez.

    Piękny wiersz Uleńko :)

    Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Są osoby i są miejsca, których nic nie zastąpi...dobrze, że mamy wspomnienia :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ehh, nie mogę nawet czytać, bo łzy cisną się do oczu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja Mama ma 84 lata i codziennie się boję!

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Matka dla dziecka jest Najważniejsza.

    Pozdrawiam Aniu :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Matki nam nikt nie zastąpi.

    Pozdrowienia ślę :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Prawda jest taka, że nie wszystkie dzieci mogą złożyć życzenia swoim kochanym Mamusiom.
    Bo z różnych względów ich nie mają ;-(

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozumiem Cię Elu.
    Wykorzystuj każdą chwilę bycia z Matuleńką.

    Miłego dnia :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Boże jakie piękne wiersze adresowane dla dzieci.
    Moje serce płacze
    Nie mam już rodziców, nie mam już rodzeństwa, a nie tak dawno zmarła mi żona.
    Zostałem sam.

    OdpowiedzUsuń