PONIEDZIAŁKOWA KRONIKA (dn.5.09.2011r.)



Ranek słoneczny, niebo bez chmury,
Janusz Palikot donosi do prokuratury.
Ale ma dzisiaj tylko jednego
wiceministra Jana Burego.


I opowiada o nim ciekawie,
o Kazimierzu, o popijawie,
że ta impreza to głośna była,
spółka z Kozienic za nią płaciła.
Głośno narzekał na nasze żądze,
bo to państwowe nasze pieniądze.



Mówi i straszy, że znów pokaże,
zdjęcia polityków z pierwszych stron gazet.
Teraz nikt nie wie co i dlaczego,
może za tydzień pokazać jego...

Dziś z polityków każdy się boi
i nie spożywa już alkoholi.
A moja rada -  niech pije w domu,
może z kolegą gdzieś po kryjomu
i niech butelkę zaraz wyniesie,
albo zakopie głęboko w lesie...

Dziś Gadzinowski ciągle na wizji,
dawno nie było go w telewizji.
Janusz Sawicki o późnej porze
mówi o polskim znów pomidorze,
o kalarepie, no i o rzepie,
niech już przestanie, bo aż mnie trzepie.

Posłanka Kępa też występuje,
ona w tej roli dobrze się czuje.
I o stadionach ktoś opowiada,
że Tusk zawinił, że szkoda gadać.
Winę zwalają ciągle na Tuska,
a jemu w gardle wciąż soi kluska.

A synoptykom dziękuję za to,
wczoraj trafili, dziś było lato,
dzionek cieplutki w wieczór burzowy.
ale był upał 34-stopniowy.

Jest późny wieczór i były burze
i były grzmoty i są kałuże...
I nawałnice dachy zrywały
a teraz straże tam pojechały...

dn.05.09.2011r.
autor - Jadwiga Urszula Szczęśniak


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz