NIEPEWNOŚĆ NARODOWA

   


            Powiem - w dziwnym kraju żyję,
            nic się tutaj nie ukryje.
            W naszym Sejmie są cwaniacy,
            nie obchodzą ich Rodacy.


            Na nic w Sejmie ich Ustawy,
            w kraju bieda, brak poprawy.
            Jacyś smutni są Polacy,
            bez pieniędzy i bez pracy.


            Utracili już nadzieję
            i słuchają co się dzieje.
            Czy podwyżek nie przywieje?
            czy benzyna nie zdrożeje?


            Czy  nie podrożeją sery?
            w jakiej cenie komputery?
            I wędlina i ubranie,
            telewizor i mieszkanie.


            Czy nie pójdzie w górę woda,
            mleko, nabiał, ciepła woda.
            Jaka będzie cena chleba?
            jego wszystkim nam potrzeba.


           Czy nie pójdzie węgiel w górę,
           cena gazu i ogórek.
           Czy zapchamy  jakieś dziury
           hmm...dodatkiem do emerytury?


             Jakie drogie będą leki,
             refundacja i apteki.
             Co Minister Zdrowia zrobi,
             czy to wszystko dziś nadrobi?


             A, gdy będziesz bardzo chora
             co z wizytą u doktora,
             czy wypisze skierowanie,
             czy Ty "kosza" znów dostaniesz?


             A już kiedy załatwiłaś,
             to znów "klapa - nie zdążyłaś,
             ta wizyta "wielka ściema",
             bo numerków dawno nie ma.


             Bo już na początku roku,
             specjaliści mają spokój,
             tam nieliczni się dostali
             byli pierwsi, nie zaspali.


             A my mamy niezłe miny,
            znów się biedni nie leczymy.                                              
            Co to będzie w Nowym Roku,
            zaskoczenie, czy też spokój?


            Bo co roku taka moda,
            jak to zrobią - wielka szkoda!
            Znów zawiodą się Polacy,
            Rząd się pewnie wytłumaczy.


            A jak będą  znów wybory,
            Polak już nie będzie skory,
            bo jak teraz się zawiedzie,
            na wybory nie pojedzie.


            Już nie pójdą, nie pojadą,
            już nie będą szli gromadą.
            Polak już nie będzie głupi,
            Polak biedy już nie kupi!            


           A, gdy teraz będzie w biedzie,
           Polak z kraju znów wyjedzie,
           Może tam go ktoś doceni,
           jemu życie się odmieni.
  
            Niech wyjedzie tam gdzie trzeba,
            smaczniejszego szukać chleba!
            Bo nam wszystkim wstyd Rodacy,
            że są ręce - nie ma pracy!


01.01.2012r.
autor - Jadwiga Urszula Szczęśniak



Ps - 01.09.2013r.

Dziś Rocznica - Świat spokojny,
oby już nie było wojny!
Po Kongresie USA,
Syrii  czy nauczkę da?


Co to będzie, co się stanie?
Boją się już ci w Libanie.
Z Syrii ludzie wyjeżdżają,
swą granicę opuszczają.


Putin Syrii nadal broni,
mówi, że niewinni oni.
Spać nie mogę, wciąż się boję
- boję się o Państwo moje.

Gdy pomyślę - płynie łza
- ta za Sojusz z USA.
Czy nam bezpieczeństwo da
dziwny Sojusz z USA?


01.09.2013r.
autor - Jadwiga Urszula Szczęśniak

13 komentarzy:

  1. Uleczko, całą prawdę o naszej sytuacji zawarłaś w tym realnym wierszu. Pamiętam jak Tusk, obiecał że emigranci za chlebem beda powracac do Polski. Okazuje się. że chętnych do wyjazdu jest znacznie więcej. Więc jaki jest stan faktyczny. Różne wskaźniki ekonomiczne pokazują, że jest dobrze. Skąd więc emigracja. Czy u podłoża tego wszystkiego nie leży brak nadziei?, brak perspektyw? Odnoszę wrażenie, że tylko trwamy!!! Kolejny raz zapowiadany przełom, kończy sie niczym. Nie wiem, co będzie gdy skończy sie kredyt zaufania.Dziękuje Uleczko za piękny i bardzo realny wiersz.

    OdpowiedzUsuń
  2. ~Jadwiga Urszula Szczęśniak1 stycznia 2012 12:01

    Dziękuję Ci Ineczko za komentarz, Ty również masz otwarte oczy na naszą chorą polską rzeczywistość, a prawda jest bolesna. Ale najbardziej jestem przerażona, że za chlebem, pracą i lepszym życiem nasz kraj opuszczają młodzi wykształceni, zdolni ludzie. Nasz rząd nie robi nic w tym kierunku, aby ich powstrzymać, a większość z nich do kraju już nie powróci. Tam będą mieli swoje domy, swoje rodziny i tam będą pracowali na swoje emerytury. Dlaczego nasz rząd nie stworzy dla nich miejsc pracy? Gdyby tu pozostali, tu pracowali i mieli godziwą pracę to nie musieliby się tułać po świecie, a nasi emeryci nie musieliby mieć wydłużonego wieku pracy. A tak przyjdzie niektórym skończyć życie na stanowisku pracy, bo ja nie wyobrażam sobie pracującej kobiety w wieku 67 lat.Posłom to nie grozi, bo już teraz w ławach zasiadają niektórzy z nich starsi wiekiem. Ale ich pracy nie można porównywać do żadnej innej. Tam można dobrze się czasami zrelaksować, poczytać gazetę, porozmawiać przez komórkę, a nawet się wyspać. Tam listy codziennie nie podpisują, często ławy są puściutkie, a pensje i to niemałe lecą do kieszeni. Tak Ineczko tam są tylko wybrani i chciałabym zapytać co robią, aby w kraju żyło nam się coraz lepiej?

    OdpowiedzUsuń
  3. Święte słowa!!! Siedzą w ławach i zajmują sie konwersacją przez telefon, czytaniem gazet, lub innymi bzdetami. Ławy poselskie puste, bo tłumaczą się, że maja pracę w komisjach. Każde takie uczestniczenie w komisji, to dodatkowe pieniadze. Rozumiem, że za pracę w jednym czasie pobierają dwa wynagrodzenia. Przypomina mi to pracę lekarzy, w czasie pracy państwowej już urzęduje w gabinecie prywatnym. Chore to wszystko. Tak łatwo przycisnąc "gołodupca", bo sobie krzywdy nie zrobią.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jadwiga Urszula Szczęśniak1 stycznia 2012 13:14

    Tak to co napisałaś to jest święta prawda, nic dodać nic ująć. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. może będę monotonna, ale Ulcia, wspaniale przedstawiłaś naszą codzienność, to nasze chore życie, ten nasz chory kraj i jego jeszcze bardziej chory rząd

    OdpowiedzUsuń
  6. Jadwiga Urszula Szczęśniak2 stycznia 2012 04:01

    Dziękuję Marzenko dobrze to ujęłaś mówiąc, że wszystko jest chore. Ja wcześniej opisywałam swoje myśli i rozterki u Inki, więc u Ciebie nie będę się już powtarzała. martwię się tak jak i większość z nas o nasz kraj i o naszą przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak zwykle całe sedno sprawy zawarłaś w swoim wierszu. I choć ten wiersz jest z datą grudniową ubiegłego roku, to dalej jest aktualny. Nic na lepsze się nie zmieniło. Wręcz odwrotnie, jest coraz gorzej. W pełni zgadzam się z pozostawionymi juz wcześniej komentarzami. Myślę podobnie i boję się o naszą przyszłość.

    Miłej niedzieli życzę i ślę gorące pozdrowienia
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszyscy dają dziś polityczne posty i wiersze....Mnie się podoba w Polsce, ale tylko krajobraz.... a polityka dla mnie to czarna magia! Ale to widzę, biedę, niedostatek, ignorancję władzy na ludzki los...wolnosć jeno mamy, o którą przeciez walczyliśmy, a i ona juz jest pod znakiem zapytania.Pozdrawiam serdecznie i miłej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak, ta data daje nam do myślenia, że mimo upływu czasu
    w naszym kraju nic się nie zmieniło na lepsze.
    A wręcz śmiem twierdzić, że się pogorszyło.
    Czy nasi wybrańcy tego nie widzą?
    Czy my jako społeczeństwo w ogóle ich nie obchodzimy?

    Pozdrawiam serdecznie.
    Ula

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie chcę być źle zrozumiana pisząc swoje wiersze.
    Mnie też się podoba w Polsce i dlatego tu jestem, bo tu się urodziłam
    i tu jest moje miejsce. Kocham swój kraj, bo jest piękny, ale rozumiem
    młodych, wykształconych ludzi, którzy nie mają pracy.
    Muszą tułać się za chlebem, aby utrzymać swoje rodziny.
    Mam jednak oczy szeroko otwarte i o tym piszę.
    Nawet ta wolność, o którą walczyliśmy nas już nie cieszy, bo gdzież ona jest?...
    Człowiek wolny to człowiek szczęśliwy, do końca spełniony i w życiu i w pracy.
    A ci u "góry" udają, że tego nie widzą....czy tak miało być?...chyba nie!
    A teraz czytam, że ma być pobierany podatek od śmierci...tego już chyba za wiele!
    Czy rządowi za to nie wstyd?
    Ale cóż jak kasa pusta to nawet takie pieniądze się przydadzą.
    Taka jest nasz polska szara rzeczywistość.
    Im bieda nic nie zrobi, bo oni mają na wszystko.

    Miłego Dnia życzę.
    Ula

    OdpowiedzUsuń
  11. ~. . . (") . . . STELLA13 września 2013 12:15

    . . . (") . . . Nie jestem pewna jutra. Pracuję i żyje....raczej normalnie, czyli niby stać mnie na wszystko....tylko kosztem czego. " pierdzistołki" tylko mydlą oczy i patrzą swych ciepłych posadek.
    Pocieszam się tym, że zawsze może być....gorzej.

    OdpowiedzUsuń
  12. ~. . . (") . . . STELLA13 września 2013 12:17

    . . . (") . . . Ups....lepiej, lepiej miało być. To tak jest, jak się robi kilka rzeczy naraz. Przepraszam za ten błąd.

    OdpowiedzUsuń
  13. Od czasu napisania tego wiersza minęło już kilka lat i nic się nadal niezmieniło.
    Jutro nadal jest niepewne.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń