Nieeeee!...
tego widoku to ja nie zniosę,
muszę na nogi włożyć kalosze!
Potem cichutko wejść do tej wody,
wybić Ci z głowy Twoje wywody.
tego widoku to ja nie zniosę,
muszę na nogi włożyć kalosze!
Potem cichutko wejść do tej wody,
wybić Ci z głowy Twoje wywody.
Że co?....
relaksu Ty potrzebujesz?
Ty całe życie się relaksujesz!
Ty nawet teraz na liściu leżysz.
Czy to nie jest relaks!
czy w to nie wierzysz?
Twój brzuch nadęty i najedzony,
czy do jedzenia tylko stworzony?
Może Ty lepiej zastosuj dietę,
biegaj truchcikiem, wydłużaj metę!
Nie jedz co stare, a jedz co świeże,
pedałuj częściej na swym rowerze!
Nie leż na liściu lecz pływaj żabką,
schowaj się w cieniu, tam hen pod ławką.
Nie leż na słońcu, dbaj o swą skórę,
jak się wysuszysz, zostaniesz wiórem!
I zmniejsz ma żabko porcję jedzenia,
nie masz już w życiu nic do stracenia
i nie jedz muchy, zostaw komara
pij dużo wody, ale nie naraz!
Możesz raz kiedyś zjeść sobie glona,
będziesz już szczupła i nasycona.
Z koleżankami pływaj w zawody
i jak najczęściej wskakuj do wody!
Gdybyś ty żabko hmm...z liścia zlazła,
może byś szybciej męża znalazła!
Byłyby pląsy, byłyby "tany",
a w twoim życiu zaszłyby zmiany!
dn.18.09.2011r.
autor Jadwiga Urszula Szczęśniak
(obrazek z internetu)
Twoje wiersze czytam z wielką przyjemnością. Odbieram je sercem, a nie rozumem.
OdpowiedzUsuńHahahahahahaha Ulcia o kim to?? Super
OdpowiedzUsuńSłuszne rady Ulko. Nie tylko dla żabki, ale do zastosowania przez osoby z mniejszym lub większym tłuszczykiem tu i tam. Niestety robimy tak jak żabka, jemy w nadmiarze, leniuchujemy, a ruch i dietę zostawiajmy innym. Przyznaję...... ja tak robię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, miłego dnia życzę :)
Wiesz Elu,
OdpowiedzUsuńi ja nie robię inaczej...
Miłego Dnia :-)
(bo u mnie słonecznie i miło, chociaż już zerowo)
Ja wprawdzie nie żaba, ale do mnie pasuje. Zejdę z tego liścia. Wtedy zobaczymy. :)
OdpowiedzUsuńHa ha...to więcej jest nas na liście, żeby opuścić liście...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)