MAŁA JASIA I KRASNALE
Przy samym lesie Jasia mieszkała,
brała koszyczek i szła przez las.
Nawet z ptaszkami tam rozmawiała,
miło spędzała z nimi swój czas.
Szukała Jasia w lesie przygody,
i jej pragnęła ze wszystkich sił.
Może tu rosną tylko jagody,
czy tylko w bajkach krasnalek żył?
Siadła pod drzewem Jasia zdziwiona,
chyba był przy niej jej Anioł Stróż.
Bo, gdy już była bardzo zmęczona,
to usłyszała – oczka swe zmruż.
I nie wiedziała, kiedy zasnęła,
może się słodki sen Jasi śnił.
Wstała, koszyczek do rączki wzięła,
gdzie jest Aniołek co ze mną był?
Pewnie Aniołek jest teraz w Niebie,
tak pragnę Ciebie ze wszystkich sił.
Jesteś Aniele ze mną w potrzebie,
byłam szczęśliwa, gdyś przy mnie był.
Już na obiadek do domu wraca,
mamusia czeka, już na mnie czas.
Trochę się boi, co rusz obraca,
ptaszki śpiewają i szumi las.
Nagle stanęła, oczkom nie wierzy,
pod muchomorkiem krasnale śpią.
Szukała przygód, szukała przeżyć,
nie tylko w bajkach krasnale są.
Patrzy jak słodko śpią dwaj krasnale,
w ich uszach dźwięczy i huk i stuk.
Pracują ciężko te leśne drwale,
a przy nich czuwa przyjaciel żuk.
Dzisiaj nie będę im przeszkadzała,
dziś są zmęczeni, niech sobie śpią.
Jutro do lasku znów tu przybiegnę,
może zobaczę krasnali dom?
Może posprzątam małe mieszkanko,
nie mają czasu, pomogę im.
Jutro im zrobię pyszne śniadanko,
nim wyjdą z domu i zamkną drzwi.
Dzisiaj odchodzę już cichuteńko,
żegnam krasnali, spieszę się już.
Jutro na ustach przyjdę z piosenką,
a przy mnie będzie mój Anioł Stróż.
Kochanej Siostrzyczce Jasi - Ula
dn.12.06.2015r.
autor-Jadwiga Urszula Szczęśniak
(obrazek z Internetu)
KOCHANY TATULKU - 23 czerwca
Kochany Tatulku,
dzisiaj jest Dzień Taty.
Przybiegłam do Ciebie
i przyniosłam kwiaty.
Zerwałam je sama
na zielonej łączce.
Powąchaj Tatusiu,
jakie są pachnące.
Takie są pachnące,
takie kolorowe.
Czewone, niebieskie,
żółte, fioletowe.
I słoneczko świeci,
taki piękny dzionek.
To dla Ciebie Tatko,
dziś śpiewa skowronek.
Ja Tobie przynoszę,
buziaki, uściski.
Bo Ty Tatuleńko,
dla mnie jesteś bliski.
To za Twoją miłość,
za codzienną troskę.
Za Twoje kochanie
i za każdą książkę.
Za każdą wycieczkę,
huśtawkę, spacerek.
Jazdę na "barana",
za piękny rowerek.
Za Twe przytulanie,
ojcowskie buziaki.
Dziękuję Ci Tatko,
że Ty jesteś taki.
autor: Jadwiga Urszula Szczęśniak
dn. 22.06.2017r.
obrazek z netu-
Etykiety:
blog,
chłopiec,
codzienność,
dziecko,
Dzień Taty,
dziewczynka,
kwiaty,
Miłość,
poezja,
poezja dla dzieci,
poezja dla Was,
tata,
wiersz,
wiersze dla dzieci,
wiersze dla Was,
życie,
życiowy
DZIEŃ DZIECKA
Rano, raniuteńko,
gdy jeszcze świtało,
do Waszych okienek
słoneczko zajrzało.
Dzisiaj jest Dzień Dziecka
cichutko mówiło.
Dziś będzie cieplutko,
będę Wam świeciło.
Było przy łóżeczku
maleńkiego Jasia.
Oczka otwierała
rozespana Kasia.
Widziało jak mama
Oleńkę budziła.
Tak ją przytulała,
życzenia złożyła.
I z wielkim prezentem
przyszedł Oli tata,
Oleńka radosna,
skacze, w kółko lata.
Jest taka szczęśliwa
nasza mała Ola.
Ze swoją laleczką
pójdzie do Przedszkola.
I w Waszym Przedszkolu
też będą prezenty.
Każdy z Was szczęśliwy,
każdy uśmiechnięty.
I będą zabawy,
wycieczki, zjeżdżalnie.
A potem wspomnienia
- ale było fajnie.
I będą wierszyki,
buziaki, słodycze.
I ja Wam przesyłam
mnóstwo, mnóstwo życzeń.
dn.01.06.2016r.
autor-Jadwiga Urszula Szczęśniak
obrazek z netu
gdy jeszcze świtało,
do Waszych okienek
słoneczko zajrzało.
Dzisiaj jest Dzień Dziecka
cichutko mówiło.
Dziś będzie cieplutko,
będę Wam świeciło.
Było przy łóżeczku
maleńkiego Jasia.
Oczka otwierała
rozespana Kasia.
Widziało jak mama
Oleńkę budziła.
Tak ją przytulała,
życzenia złożyła.
I z wielkim prezentem
przyszedł Oli tata,
Oleńka radosna,
skacze, w kółko lata.
Jest taka szczęśliwa
nasza mała Ola.
Ze swoją laleczką
pójdzie do Przedszkola.
I w Waszym Przedszkolu
też będą prezenty.
Każdy z Was szczęśliwy,
każdy uśmiechnięty.
I będą zabawy,
wycieczki, zjeżdżalnie.
A potem wspomnienia
- ale było fajnie.
I będą wierszyki,
buziaki, słodycze.
I ja Wam przesyłam
mnóstwo, mnóstwo życzeń.
dn.01.06.2016r.
autor-Jadwiga Urszula Szczęśniak
obrazek z netu
Etykiety:
blog,
chłopczyk,
Dzień Dziecka,
dziewczynka,
mama,
przedszkole,
radość,
szczęście,
święto,
tata,
wesoły,
wiersz,
wiersze,
wiersze dla dzieci,
wiersze dla Was,
życie,
życiowy,
życzenia
MATECZKO KOCHANA
Śniłam dziś o Tobie,
Mateczko kochana.
Oczy przecierałam,
szukałam Cię z rana.
I znów powróciłam,
myślami do Ciebie.
No tak - przecież Matuś
dawno jesteś w Niebie.
Szkoda, że Cię nie ma
Mateczko na Ziemi.
Tęsknię wciąż za Tobą,
wiem - to nic nie zmieni.
Czasu nie zatrzymam,
tęsknię, często płaczę.
Tak Ciebie kochałam,
już Cię nie zobaczę.
Kochałam za miłość,
troskę, Twoje serce.
I za Twe Mateczko,
spracowane ręce.
Pozostałaś Matuś
na zawsze w pamięci.
Gdy myślę o Tobie,
łza się w oku kręci.
A dziś Twoje Święto,
kochanej Mateczki.
Przyniosę Ci kwiatki
i zapalę świeczki.
Porozmawiam z Tobą,
uklęknę przy grobie
Kocham Cię Mateczko,
wciąż myślę o Tobie.
Kochanej Mateczce - Ula
autor: Jadwiga Urszula Szczęśniak
(obrazek z netu)
CHATKA BABY - JAGI DO PRZETARGU - (dla dorosłych - wiersz nadal aktualny)
Baba - Jaga odleciała,
na orbicie już została.
To ci ubaw, to ci gratka,
pozostała po niej chatka.
Teraz dobijają targu,
Jagi domek do przetargu!
Chatka chyba nie jest miła,
Jaga dzieci tam więziła.
Nie chce chatki pies i wydra,
może ją polityk wygra?!
A ja wiem, że w leśnej chacie,
będą mu się trzęsły gacie.
On ryzyka nie podejmie
- jest odważny tylko w Sejmie.
Nie chcą w Sejmie i w Senacie,
może kogoś polecacie?
Może Mili kogoś znacie,
może kogoś w celibacie?..
Co mówicie?...
- że to ściema,
że już celibatu nie ma?
ha ha ha ....
Oni przetarg już wygrali,
będą w lesie buszowali!
Tam się zjedzie cała nacja,
będzie w lesie integracja.
Po co tyle tutaj krzyku?
Jest duchowny na odwyku!
W ciemnym lesie się zaszyje
i przykryje się po szyję.
Co ja słyszę Mili moi,
że się baby - Jagi boi?
Że co?
- że jej duch w tej chatce jest?
Niech mu koleś zrobi gest!
Oni to się na tym znają,
nawet duchy wyganiają.
Niech egzorcyzm mu odprawi
i kolesia tam zostawi.
Koleś wie, że mu nie minie,
"babę Jagę" widzi w płynie.
Jest dla niego dobrą wróżką,
nawet śpi z nią pod poduszką.
Już nie w głowie mu Warszawa,
tutaj w lesie flaszka, baba...
Choć jest w chatce odwykówka,
pod poduszką jest połówka.
A to wszystko dzięki Zosi,
która mu ten płyn przynosi.
Umawiają się na niby,
on z nią w lesie zbiera grzyby.
Zosia obiad mu gotuje,
nawet w chatce tej nocuje.
Że ma Zosię - czemu nie,
Zosia chce i on też chce.
Jego wyjazd jest już bliski,
dziś wybiorą się na szyszki.
Tam mu nie została blizna,
on jest dalej
hmm...mężczyzna.
On nie z tych co zabrał Stasia,
jego Zosia nie odstrasza.
Nie chce wracać
- jak się wkurzy
to swój pobyt znów przedłuży.
Jak narobi w lesie krzyku,
będzie dalej na odwyku!
Jego Zosia wyleczyła
i butelkę wyrzuciła.
Jak pojedzie w odwiedziny,
to zaprosi ich na chrzciny.
On dostanie przeniesienie,
i pokutę, rozgrzeszenie.
Ojciec taki uśmiechnięty,
Kościół płaci alimenty.
A w Kościele biją dzwony,
jest następny rozgrzeszony!
Jest już tatuś i mamusia,
dziecko czeka na tatusia.
Wiele takich tam znajdziecie,
to ich sekret w całym świecie.
Żadna prawda nie ucieknie,
czy to kłamstwo kiedyś pęknie?!
dn.11.07.2015r.
autor-Jadwiga Urszula Szczęśniak
(obrazek-https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRFeGgyCx2kocwXHqyhvjOmzP6pQBiFffXq5VbBBDHbMCBX6EOQ)
na orbicie już została.
To ci ubaw, to ci gratka,
pozostała po niej chatka.
Teraz dobijają targu,
Jagi domek do przetargu!
Chatka chyba nie jest miła,
Jaga dzieci tam więziła.
Nie chce chatki pies i wydra,
może ją polityk wygra?!
A ja wiem, że w leśnej chacie,
będą mu się trzęsły gacie.
On ryzyka nie podejmie
- jest odważny tylko w Sejmie.
Nie chcą w Sejmie i w Senacie,
może kogoś polecacie?
Może Mili kogoś znacie,
może kogoś w celibacie?..
Co mówicie?...
- że to ściema,
że już celibatu nie ma?
ha ha ha ....
Oni przetarg już wygrali,
będą w lesie buszowali!
Tam się zjedzie cała nacja,
będzie w lesie integracja.
Po co tyle tutaj krzyku?
Jest duchowny na odwyku!
W ciemnym lesie się zaszyje
i przykryje się po szyję.
Co ja słyszę Mili moi,
że się baby - Jagi boi?
Że co?
- że jej duch w tej chatce jest?
Niech mu koleś zrobi gest!
Oni to się na tym znają,
nawet duchy wyganiają.
Niech egzorcyzm mu odprawi
i kolesia tam zostawi.
Koleś wie, że mu nie minie,
"babę Jagę" widzi w płynie.
Jest dla niego dobrą wróżką,
nawet śpi z nią pod poduszką.
Już nie w głowie mu Warszawa,
tutaj w lesie flaszka, baba...
Choć jest w chatce odwykówka,
pod poduszką jest połówka.
A to wszystko dzięki Zosi,
która mu ten płyn przynosi.
Umawiają się na niby,
on z nią w lesie zbiera grzyby.
Zosia obiad mu gotuje,
nawet w chatce tej nocuje.
Że ma Zosię - czemu nie,
Zosia chce i on też chce.
Jego wyjazd jest już bliski,
dziś wybiorą się na szyszki.
Tam mu nie została blizna,
on jest dalej
hmm...mężczyzna.
On nie z tych co zabrał Stasia,
jego Zosia nie odstrasza.
Nie chce wracać
- jak się wkurzy
to swój pobyt znów przedłuży.
Jak narobi w lesie krzyku,
będzie dalej na odwyku!
Jego Zosia wyleczyła
i butelkę wyrzuciła.
Jak pojedzie w odwiedziny,
to zaprosi ich na chrzciny.
On dostanie przeniesienie,
i pokutę, rozgrzeszenie.
Ojciec taki uśmiechnięty,
Kościół płaci alimenty.
A w Kościele biją dzwony,
jest następny rozgrzeszony!
Jest już tatuś i mamusia,
dziecko czeka na tatusia.
Wiele takich tam znajdziecie,
to ich sekret w całym świecie.
Żadna prawda nie ucieknie,
czy to kłamstwo kiedyś pęknie?!
dn.11.07.2015r.
autor-Jadwiga Urszula Szczęśniak
(obrazek-https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRFeGgyCx2kocwXHqyhvjOmzP6pQBiFffXq5VbBBDHbMCBX6EOQ)
Wesele koguta w złotych butach i kurki złotopiórki-bajka dla dzieci
Widzieliście gdzieś koguta,
tego z Dworu, w złotych butach?
Wiem na pewno gdzie on jest!
Szczeknął głośno lokaj-pies.
On zasiędzie dziś na grzędzie,
ze swą Złotopiórką będzie.
Tam jest kurnik pełen kur,
będzie orszak, gości „sznur”.
Wiele gapiów, ptaków chmara,
jedzie Kurza Dworska Para.
Jedzie orszak, gości świta,
Kto to? Kto to? Każdy pyta.
Panna Młoda Złotopiórka,
manicure ma na pazurach.
Białą z tiulu ma sukienkę,
i prowadzą się pod rękę.
Kogut za to w kapeluszu,
tyle jest w nim animuszu.
Jest w przepięknym
czarnym fraku,
robią zdjęcia na deptaku.
Już wrócili, gra orkiestra,
wszyscy bawią się na deskach.
Tyle gwaru, gości, krzyku,
ach, jak dobrze im w kurniku.
Przy kurniku jest obstawa,
nikt nie wejdzie, trwa zabawa.
Tu wesele, tutaj bal,
im luksusów nie jest żal.
A w Pałacu wielki krzyk.
Kogut w złotych butach znikł!
dn.19.06.2015r.
autor-Jadwiga Urszula Szczęśniak
(obrazki - gify.net)
tego z Dworu, w złotych butach?
Wiem na pewno gdzie on jest!
Szczeknął głośno lokaj-pies.
On zasiędzie dziś na grzędzie,
ze swą Złotopiórką będzie.
Tam jest kurnik pełen kur,
będzie orszak, gości „sznur”.
Wiele gapiów, ptaków chmara,
jedzie Kurza Dworska Para.
Jedzie orszak, gości świta,
Kto to? Kto to? Każdy pyta.
Panna Młoda Złotopiórka,
manicure ma na pazurach.
Białą z tiulu ma sukienkę,
i prowadzą się pod rękę.
Kogut za to w kapeluszu,
tyle jest w nim animuszu.
Jest w przepięknym
czarnym fraku,
robią zdjęcia na deptaku.
Już wrócili, gra orkiestra,
wszyscy bawią się na deskach.
Tyle gwaru, gości, krzyku,
ach, jak dobrze im w kurniku.
Przy kurniku jest obstawa,
nikt nie wejdzie, trwa zabawa.
Tu wesele, tutaj bal,
im luksusów nie jest żal.
A w Pałacu wielki krzyk.
Kogut w złotych butach znikł!
dn.19.06.2015r.
autor-Jadwiga Urszula Szczęśniak
(obrazki - gify.net)
Etykiety:
bajka dla dzieci,
bajka dla Was,
goście,
kogut,
kurka,
kurka złotopiórka,
kurnik,
Młoda Para,
orszak,
wesele,
wesoły,
wiersz dla Was,
wiersze dla dzieci,
wiersze dla Was,
zabawa,
życie
Subskrybuj:
Posty (Atom)